Pierwszy dzień przyzyczajania się do klimatu. Parno strasznie...
Postanowiliśmy przejść się plaża i zobaczyć okolice. Dotarliśmy na targ, gdzie wszyscy z każdej strony nas zachęcali do zakupów. Wszystko wycenono parokrotnie drożej, dlatego zawsze trzeba się targować. W drodze powrotnej wracaliśmy uliczkami i trafiliśmy na dzielnice otwartą tylko dla białych. Oczywiście wszystko to byli ruscy. Sklepy z alkoholem i cygarami-norma. U jednego zakupiliśmy cygara, ale potem dowiedział się, iż chcemy wynając samochód i sami zwiedzac to zaczął kombinować.
Pierwsze co zwróciło naszą uwagę to plaża z palmami, piękna, krystaliczna woda i zachód słońca.... Dosłownie raj :)