Mimo , iż to rok od olimpiady , nadal czuć ducha sportowej rywalizacji . Tym bardziej , iż na początku lipca w Kanadzie obchodzone jest Canada Day . Po przyjeździe na miejsce obskoczyliśmy całe miasteczko . Przywitały nas koncerty oraz parady . Wielkie koła olimpijskie to jeden z akcentów tutejszej olimpiady . Niedaleko znajduje się stok olimpijski , na którym oczywiście leżało pełno śniegu . W drodze do Whistler warto zatrzymywać się w punktach widokowych , zdjęcia mogą wyjść naprawdę świetnie . W Whistler warto też zaliczyć przejażdżkę gondolami pomiędzy 2 szczytami - Peak2Peak . W pewnym momencie przerwa między słupami jest ok.1 km . Wchodząc na szczyt można ujrzeć bardzo fajny widok , nie ma to jak snowboardziści i narciarze w krótkich spodenkach i koszulkach , którzy na luzie sobie zjeżdżają . ;-) Ah te słońce i śnieg ...